Brazylijskie autostrady, które często są miejscem opowieści o pośpiechu i nieostrożności, wciąż są miejscem poważnych wypadków, które obnażają słabość tych, którzy codziennie po nich podróżują.
Na krętych, słabo oznakowanych i słabo oświetlonych odcinkach dróg, życie kierowców ulega nieoczekiwanym zmianom, co pokazuje, jak pilnie potrzebne są większe inwestycje w bezpieczeństwo ruchu drogowego i świadomość kierowców.
Wieczorem w ostatnią sobotę, 4 października, droga BR-163 w Barracão ponownie stała się miejscem poważnego wypadku. Do kolizji doszło na słynnej Curva do Guaresqui, z udziałem motocykla i samochodu GM Captiva.
Ofiarami zostali Roberto dos Santos, obywatel Argentyny, i Viviane Kuntz, która siedziała na motocyklu z tyłu. Według straży pożarnej siła uderzenia była tak silna, że Roberto zginął na miejscu.
Viviane została przewieziona do szpitala miejskiego Dionísio Cerqueira w stanie krytycznym, ale niestety zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Para pozostawiła po sobie pięcioro małych dzieci.
Samochód biorący udział w zdarzeniu został znaleziony w połowie przewrócony w wąwozie na poboczu autostrady. Kierowca nie odniósł obrażeń. Na miejscu zdarzenia pojawiła się Federalna Policja Drogowa (PRF), która przeprowadziła standardowe procedury i rozpoczęła dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku, którego wyniki nie zostały jeszcze opublikowane.

Odcinek, na którym doszło do kolizji, jest znany wśród mieszkańców ze swojego poziomu zagrożenia. Kierowcy często przejeżdżający przez ten obszar zgłaszają, że zakręt Guaresqui wymaga szczególnej ostrożności, zwłaszcza w nocy lub w deszczową pogodę, gdy widoczność jest ograniczona.
Sprawa ta potwierdza niepokojący scenariusz: według danych Federalnej Policji Drogowej, BR-163 jest jedną z autostrad, na których dochodzi do największej liczby wypadków na południu kraju.
Każdy nowy odcinek tego typu jest ostrzeżeniem o potrzebie przeprowadzenia ulepszeń konstrukcyjnych i zwiększenia ostrożności podczas jazdy przez wszystkich użytkowników dróg.